sobota, 29 stycznia 2011

Open Software Licence v.3

Zetknąłem się niedawno z dość ciekawą licencją - Open Software Licence v.3. Jest to licencja stworzona w 2005 roku przez Lawrence'a Rosen'a, szefa działu prawnego organizacji Open Source Initiative. Czemu tak mnie zaciekawiła? Po pierwsze, dlatego, iż po prostu wcześniej się z nią nie spotkałem (po przeprowadzeniu krótkiego 'zwiadu' okazało się, że faktycznie nie jest specjalnie popularna). Po drugie, dlatego, iż charakteryzuje się kilkoma ciekawymi cechami.


Jednym z powodów jej małej popularności jest zapewne jej restrykcyjna natura. Po pierwsze, jest to licencja typu copyleft - każdy program, który zawiera nawet jedynie elementy nią objęte, musi być dystrybuowany na jej warunkach. Po drugie, co jeszcze dziwniejsze - umowa ta wymaga, by dystrybutor objętego nią programu podjął "rozsądne kroki" w celu uzyskania od swoich odbiorców wyraźnej zgody na jej warunki.

Co oznacza stwierdzenie "rozsądne kroki" nie do końca wiadomo (licencja nie zawitała jeszcze do sądu), ale na pewno nie znaczy ono, iż dystrybutor jest zobowiązany do pozyskania zgody odbiorcy na przyjęcie warunków OSL. Z drugiej strony, programu objętego OSL 3 nie można raczej wstawić na serwer FTP 'do ściągania'.

Na koniec trzecia cecha, która w realiach polskich jest raczej ciekawostką - jeżeli jakakolwiek strona umowy licencyjnej OSL v.3 wytoczy pozew przeciw licencjodawcy lub któremukolwiek innemu licencjobiorcy w związku z rzekomym naruszeniem patentu przez program objęty tą licencją, umowa z tą stroną jest automatycznie rozwiązywana. Postanowienie to wynika z faktu, iż patenty na oprogramowanie są w USA zmorą fanów Open Source (w Polsce programów się nie patentuje).

tutaj znajdą Państwo link do tekstu licencji.


***

Jeśli chcielibyście Państwo otrzymywać powiadomienia o nowych wpisach, zapraszam do skorzystania z subskrypcji RSS lub newslettera!

2 komentarze:

  1. W oparciu o tą licencję działa bardzo dużo sklepów internetowych wykorzystujących silnik PrestaShop.

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam! Ma Pan/Pani całkowitą rację - właśnie w tym kontekście natknąłem się na tą licencję. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń